Czy zastanawiałeś się już jaki jest największy sekret tego, ze ludzie CHCĄ przyjść akurat do Ciebie jako fotografa?
Jeśli myślisz , że chodzi Tylko o jakość twoich zdjęć to się GRUUUBO mylisz!!
Teraz pomyśl...
Przychodzisz do sklepu osiedlowego na jakiejś ulicy, na której jesteś po raz pierwszy. Musisz kupić coś do jedzenia, bo zgłodniałeś, więc zaczynasz myśleć nad tym , na co masz ochotę. Właściwie to już mniej więcej wiesz, bo na półce z jedzeniem stoją pyszzzne słodkie bułki... mmmmm... nagle słyszysz Panią ekspedientkę. Jej uśmiech jest odwrócony do góry nogami, jej ton głosu, którym krzyczy do Ciebie " Namyślił się Pan już?!" jest bardzo niemiły i ostry, a na dodatek jej spojrzenie wywiera na tobie takie ciśnienie, że już sam nie wiesz, czy chcesz te bułeczki, czy też nie lepiej wziąć czegokolwiek z pierwszego brzegu, by tylko nie mieć już kontaktu z tą kobietą! Wybierasz więc cokolwiek (jej spojrzenie wygrało) , płacisz (w sumie więcej niż zakładałeś) i wychodzisz, nawet nie usłyszawszy "dziękuję". Po wyjściu jesteś zdecydowanie zniesmaczony a w dodatku okazuje się, że to co kupiłeś wymaga łyżeczki do spożycia. Cholera!
Po pierwsze, OD SAMEGO POCZĄTKU, Pani ekspedientka była niemiła- sprawiła tym samym, że NIE MIAŁEŚ ochoty ani zamiaru przebywać z tą osobą dłużej niż to jest tylko możliwe. Nie dała Ci chwili wyboru a w dodatku sprawiła, że poczułeś nieprzyjemne ciśnienie pod którym wybrałeś nie to czego chciałeś. W dodatku jogurt, który kupiłeś wymagał łyżeczki! A ty jej zapomniałeś kupić!
Jak to ma się do tego, czy ktoś chce się wybrać do Ciebie na sesję zdjęciową? Już tłumaczę:)
Wyobraź sobie, że jesteś nieświadomym niczego klientem, który potrzebuje zrobić sobie sesję zdjęciową, np. wizerunkową. Znalazłeś fotografa, może na maxmodels, może po prostu gdzieś poprzez google.
Przejrzałeś jego prace, stwierdziłeś, że jakościową są w porządku i może będzie to dobra współpraca.
Fotograf umówił Cię na konkretną godzinę w studio i powiedział, co masz ze sobą zabrać.
Dzień sesji nadszedł ...
Fotograf Gustaw (nazwijmy go żartobliwie), wita się z Tobą. Nie wita się jednak z entuzjazmem, zamiast tego, czujesz się jak kolejny przykry jego obowiązek. Nie pyta Cię zbyt dużo na temat twojej osoby i prawie od razu przechodzi do sesji zdjęciowej. Wybiera ciuchy, które będą Ci pasowały i po prostu każe ci się przebrać.
Po przebraniu, od razu wygania cię na siedzenie postawione na tle fotograficznym i ustawiwszy światło po prostu ustawia cię, jak to w każdym warsztacie fotograficznym do dokumentu. Nie dba za bardzo o to, jak się czujesz podczas całego procesu i po prostu robi, co do niego należy. Zdjęcia, które Ci zrobił, nawet nie są ukazane twoim oczom "bo zdjęć surowych się nie pokazuje" i to jego zasada.
Tak naprawdę wszystko mija szybko. Fotograf informuje cię, że gotowe zdjęcia wyśle ci na maila i grzecznie mówi do widzenia.
Jak myślisz, czy jako klient jesteś zadowolony?
Co było tutaj nie tak?
- Czego ten fotograf nie zrobił?
- Co pominął?
- Jakie zachowanie w tym momencie pozbyło go mnóstwa POLECEŃ od danego klienta?
- Co mógłby zrobić, by klient chciał wrócić i by wspominał go niesamowicie dobrze?
Tego dowiesz się wkrótce w drugiej części tego artykułu....
http://justynalbien.blogspot.com/2012/10/photo-sekret-czesc-2.html
Jeśli JESZCZE nie zapisałeś się na listę, zrób to teraz;)
Otrzymasz informacje o nowych postach i dostęp do rzeczy, które są zarezerwowane TYLKO dla osób na liście:
ZAPISZ MNIE:
NAPISZ PROSZĘ KOMENTARZ:
Fotograf nie wybadał potrzeb Klienta, nie zadbał o dobrą atmosferę i komfort Klienta podczas sesji (mógł zaproponować kawę, co jakiś czas zapytać o samopoczucie modela, zadbać o interakcję z Klientem). Fotograf zachował się jak operator taśmociągu w fabryce, dla którego model był kolejną sztuką towaru. Na sesji zdjęciowej powinna obowiązywać przyjazna atmosfera, by model i cała ekipa czuli się komfortowo. Uśmiech na twarzy i spokojny, ciepły ton głosu rozładowuje atmosferę. To bardzo ważne, zwłaszcza dla modela, który pierwszy raz staje przed obiektywem aparatu. Po zakończeniu sesji OBOWIĄZKOWO pokazujemy Klientowi materiał, dając możliwość wypowiedzi i wyboru. W końcu to wizerunek modela. Stwierdzenie, że surówek nie pokazuje się jest co najmniej śmieszne. Surówek nie wysyła się Klientowi jako materiał docelowy, ale po sesji należy pokazać i wspólnie wybrać odpowiednie zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze wiele innych czynników, wpływających na komfort pracy i jakość materiału zdjęciowego, ale poczekam na drugą część artykułu :-)
Jak dla mnie to oczywiste, że trzeba być miłym dla ludzi i dbać o dobrą atmosferę w trakcie trwania sesji zdjęciowej. To jednak chyba nie wystarczy... :P
OdpowiedzUsuńNie zawsze niestety działa jedynie podejście do ludzi... Ludzie stają się coraz bardziej aroganccy, czasami gryzę się w język i jestem jak najbardziej przemiła, mimo iż osoby, z którymi współpracuje chwilami są chamskie, nie znają umiaru, a tupet to im kipi... Dodatkowo nie mają pojęcia ile bierze za sesję poważny fotograf, chyba naczytali si,ę jakiś bzdur, że ta cena jest bardzo niska, i mimo że podajesz naprawdę niską cenę, w porównaniu do innych osób, o podobnym stopniu zaawansowania, to i tak Cię zwyzywają i odmawiają współpracy, a przecież nawet fotograf amator, który osiągnął już jakiś poziom, wkłada w sesję i jej post produkcję powinien zostać jakoś doceniony, w końcu nie jest instytucją charytatywną i od takiej również nie dostaje sprzętu i czasu na przeróbkę w nadmiarze, czyż nie? Mimo tych niedoskonałości w ludziach, na których niestety natrafiłam, mimo wszystko nadal staram się być bardzo miła, porozmawiać najpierw z dziewczyną jaki efekt chciałaby uzyskać, czy czuję się dobrze, czy skrępowana, noszę ze sobą kartki z wydrukowanymi pozycjami, by pomóc im jeszcze bardziej, wciąż z nimi mimo wszystko rozmawiając, by je trochę rozluźnić, jednakże zleceń wcale nie przybywa... Niestety...
OdpowiedzUsuńdokładnie się z tym zgodzę.
Usuńmasło maślane ...
OdpowiedzUsuń:) Drogi anonimowy- W drugiej części artykułu znajdą się ciekawsze i bardziej rozbudzowane aspekty tego tematu;) Zapraszam więc do śledzenia:)
OdpowiedzUsuńKINGA- bardzo dobre aspekty poruszasz- na nie również odpowiem:) POwiem też jak sobie z takimi klientami radzic:)
Zzielona - Prawda, nie tylko to starcza, dlatego napiszę, co jest jeszcze bardzo wazne, by moc być dostepnym dla duzej ilości potencjalnych klientów:)
jeden wielki truizm
OdpowiedzUsuńNo to proszę jeszcze podpowiedzieć czytelnikom jak rozpoznać klienta, który właśnie tego typu obsługi wymaga. Zdarzyło mi się kilka razy, że na widok ckliwo-upierdliwej dziuni, która rusza przez sklep na mnie z zajawką: "W czym mogę pomóc. Gdybym była potrzebna..." to robię zwrot na pięcie, gryząc się w język, bo pewnie szef jej tak kazał.
OdpowiedzUsuńKlient, o którym mowa w naszym artykule to tylko przykład:) Docelowo chcemy zająć się tu klientem jaki przychodzi do fotografa na sesje zdjeciowa:) Jednoznacznie przychodząc do fotografa indywidualnie, nalezy go też tak traktować.
UsuńJUTRO rano udostępniam DRUGĄ CZĘŚĆ artykułu. Tym razem z konkretnymi TIPAMI.
Paweł Parol zwrócił też uwagę na wiele ważnych rzeczy:) Wszystko to jest bardzo istotne:) Ważne też jest kilka innych rzeczy, które prócz bycia miłym mogą spowodować naprawdę dobrą reakcję klienta a później w efekcie większą ilość klientów z polecenia. Więcej jednak jutro.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Justyna
Czekam na CD.
OdpowiedzUsuńZapraszam jutro o godzinie 8:01 rano :)
UsuńOsoby zapisane na LISTĘ SPECJALNĄ otrzymają rano powiadomienie wraz z linkiem do DRUGIEJ CZĘŚCI artykułu:)
Tym razem z KONKRETNYMI PORADAMI:)
Justyna, jesteś bardzo tajemnicza i trzymasz Czytelników w napięciu :-) Nie każ Nam czekać zbyt długo :-)
OdpowiedzUsuńDRUGĄ CZĘŚĆ ZNAJDZIECIE TUTAJ: http://justynalbien.blogspot.com/2012/10/photo-sekret-czesc-2.html
Usuń